poniedziałek, 23 listopada 2009

Buty na pocieszenie






Po poszukiwaniu botow z marzen wrocilam po zakupach w kiepskim humorze, poniewaz nie udalo mi sie znalesc mojej wymyslonej w marzeniach pary na pocieszenie kupilam inne, i szczerze nie bylam pewna co do tego wyboru do konca i wlasciwie nadal nie jestem. Jedno co urzeklo mnie w nich to to ze sa naprawde super wygodne, mam nadzieje ze poczuje do nich miete bo narazie czekaja na swoj szczesliwy dzien wsrod innych. Poniewaz niespacjalnie mam ochote robic jakis zestaw z nimi pokaze je narazie same, mam nadzieje ze nadejdzie pora na pozadnego posta dytykowanemu im w jakiejs bajecznej stylizacji w ktorej beda graly glowna role,lub chociaz beda doskonalym uzupelnieniem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziekuje za komentarze:)

Thanks for all comments:)